Czy Call of Duty może trafić na Switcha?

Czy Call of Duty może trafić na Switcha?
Call of Duty

Call of Duty może pojawić się na Nintendo Switch, w rzeczywistości może tam pozostać. Właśnie zawarto umowę z Nintendo na Switch i wszelkie przyszłe konsole, aby otrzymywać najnowsze gry Call of Duty przez następne dziesięć lat. (To nie jest sfinalizowana umowa i zależy od techniczny, do czego dojdziemy w akapicie lub dwóch.)

To, co czyni to ogłoszenie tak niesamowitym, to to, że wydaje się pojawiać znikąd. Activision od lat lekceważy Nintendo. Ostatnim razem, gdy pozwolili Call of Duty uświetnić konsolę Nintendo, były Ghosts na Wii U, a kiedy to naturalnie osiągało gorsze wyniki, firma trzymała się z daleka, nawet gdy wszyscy i ich pies kupili Switch. Od dłuższego czasu istnieje wystarczająco silna baza użytkowników, aby wspierać tytuł CoD. Po co więc czekać na TEN moment?

Ponieważ istnieje ukryty motyw. To nie Activision podejmuje decyzję o przeniesieniu Call of Duty na Switcha. To Microsoft chce kupić Activision, ale amerykańskie organy regulacyjne blokują transakcję, powołując się na obawy antymonopolowe. Tak więc Microsoft mówi: „Nie, nie, nie trzymalibyśmy jednej z najpopularniejszych serii gier na konsoli! Umieszczamy to nawet na Switchu, widzisz?

Czy inaczej ta umowa istniałaby? Prawdopodobnie nie.

Większym pytaniem jest, czy nowoczesna gra Call of Duty może URUCHAMIAĆ na Switchu, a Microsoft prawdopodobnie nie myślał tak daleko w przyszłość. Uzyskanie przyszłorocznego super jasnego tytułu opartego na ray tracingu na tym starzejącym się sprzęcie wymagałoby wielu kompromisów. Zakładając, że tak się stanie, skończymy ze skurczonym, zawierającym błędy, brzydkim graficznie bałaganem LUB wersją „w chmurze”, której nigdy tak naprawdę nie będziesz mieć, ponieważ jest przesyłana strumieniowo z serwera, który ostatecznie przejdzie w tryb offline.

Hardkorowi entuzjaści CoD prawdopodobnie pozostaną przy Xboksie. Lub z PC, ponieważ Microsoft zaoferował tę samą dziesięcioletnią umowę Steamowi.

źródło: animesuperhero.com

Gianluigiego Piludu

Autor artykułów, ilustrator i grafik serwisu www.cartonionline.com