Dan Ojari i Mikey tworzą widok Bożego Narodzenia z lotu ptaka w „Robin Robin”

Dan Ojari i Mikey tworzą widok Bożego Narodzenia z lotu ptaka w „Robin Robin”


*** Ten artykuł ukazał się pierwotnie w grudniowym numerze '21 Magazyn animacji (nr 315) ***

Fani hipnotyzujących perełek animacji poklatkowej Aardman Animations otrzymają wczesny świąteczny prezent w listopadzie, kiedy Netflix zaprezentuje nowy program specjalny studia. Robin Robin. Stworzony i wyreżyserowany przez Dana Ojari i Mikey'a Please, półgodzinny film krótkometrażowy koncentruje się na robin, który postanawia udowodnić swoją przybraną rodzinę myszy, kradnąc z ludzkiego domu poinsecję. Wyprodukowany przez dyrektor kreatywną firmy Aardman, Sarah Cox, w specjalnym filmie występują Bronte Carmichael jako Robin, Richard E. Grant jako Sroka, Gillian Anderson jako Cat i Adeel Akhtar jako tata Mysz.

Ojari and Please, którzy po ukończeniu Royal College of Art w Londynie założyli Parabella Studios i wyreżyserowali nagradzane filmy krótkometrażowe Powolny Derek e Jeleń Eagleman, odpowiednio, przedstawił pomysł Coxowi podczas edycji 2018 Annecy Festival we Francji. „Zaprezentowaliśmy ten pomysł Sarze w ciasnym kącie stołówki Annecy Festival i zaśpiewaliśmy jej piosenkę Sroka. Tak więc zajęło to około dwóch i pół roku, co jest niesamowicie szybkie w animacji ”- mówi Ojari.

Dodaje: „Myślałem o tym, jaki byłby projekt marzeń dla Mikey i dla mnie, i pomyślałem, że świąteczny dodatek byłby idealny, ponieważ uwielbiam to poczucie tradycji, w którym rodziny spotykają się raz w roku i oglądają. animowany program. My również zawsze chciałem zrobić musical i naprawdę fajnie było wykorzystać słowa, aby opowiedzieć historię i dodać ten element dziwności do filmu.Muzyka jest tak zniuansowana jak animacja, która może przejść od głośnej i zabawnej do subtelnej i dramatycznej ”.

Dan Ojari i Mikey proszę (Parabella Studios)

Wspaniały filc

Jedną z wielu rzeczy, które odróżniają to wyjątkowe od poprzednich projektów Aardmana, jest to, że wykorzystuje filc igłowany zamiast zwykłych lalek z plasteliny lub animacji CG, z których studio jest najbardziej znane. Jak wyjaśnia Ojari: „Pomysł użycia filcu igłowego dla postaci w opowieści bożonarodzeniowej zawsze nas ekscytował i Robin Robin to była doskonała okazja, aby to wypróbować. Zrobiliśmy nasze drzewko z filcowych ozdób myszy i rudzika i zabraliśmy je na pierwsze spotkania. Jest w nich prawdziwa świąteczna atmosfera i masz wrażenie, że możesz trzymać i przytulać te kukiełki”

„Filc igłowy jest naprawdę dotykowy”, mówi Please. „Jest jasny, pochłania i odbija światło, i świetnie sprawdza się w animacji poklatkowej. Możesz uzyskać światła na postaciach, które naprawdę pokazują ich niedoskonałości. To było wyzwanie dla lalkarzy z Aardman, ale byli naprawdę podekscytowani tym i niesamowitym poziomem ekspresji, jaki mogliśmy uzyskać od lalek.”

Robin Robin

Ojari mówi, że jedną z wielkich inspiracji dla niego i zespołu była adaptacja kanału 4 Raymonda Briggsa z 1982 roku. bałwan (reżyseria Dianne Jackson i produkcja John Coates). „Jest wielka tradycja oglądania animowanych programów specjalnych na wakacjach z całą rodziną. Zespół i ja patrzyliśmy dalej bałwan w kółko po inspirację. Dorastaliśmy dzięki tym ofertom specjalnym, a także Wallace & Gromit niski. W ostatnich latach byliśmy traktowani na programy animowane, takie jak Gruffalo e Pokój na miotle. To właśnie te pięknie wykonane filmy są jak małe prezenty dla świata. Uważamy, że byłoby świetnie dla Robin Robin do obejrzenia w przyszłym i tym roku w ten sam sposób ”.

Pytani o bardziej wymagające aspekty tego specjalnego, obaj reżyserzy przyznają, że każda scena miała swój udział w trudnych czasach. „Każde trafienie było mocne”, mówi Please. „Nasza animatorka Suzy Parr pracowała nad kilkoma scenami z najbardziej skomplikowaną choreografią dla Robin and the Mice. Piosenka Robina zawierała wiele momentów, w których musiał nadepnąć na śmieci, a czasami zablokowanie tych scen trwało nawet dwa tygodnie. Nawet najdrobniejsze chwile mają tak wiele różnych poziomów, a postprodukcja tych scen też była niesamowicie trudna. W pewnym sensie kręcenie sceny to tylko jedna warstwa tortu.”

Artysta z Aardmana składa jedną z lalek myszy użytych w filmie.

„Wprowadzenie domu Sroki również było bardzo trudne” – kontynuuje Please. Martwiliśmy się o szczegóły tej sceny. Czasami trzy lub cztery osoby pracowały tygodniami nad tym, jak działa scena lub nad rozwinięciem łuku postaci. Chodzi o zrozumienie, że kostka Rubika składa się z kawałków historii. Niepokojąca część ma miejsce, gdy układa się grunt. Nad filmem pracował zespół około 167 osób, a całość kręcono w studiu Aardmana w Bristolu, głównie podczas pandemii.

Proszę powiedzieć, że jedną z największych lekcji, jakie wyciągnęli z projektu, było tworzenie musicalu. „Nigdy wcześniej nie robiliśmy musicalu, więc zrozumienie, w jaki sposób motywy muzyczne działały w trakcie filmu i że muszą mieć kształt i strukturę, było wielką krzywą uczenia się”, mówi. „To było zabawne wyzwanie, aby znaleźć miejsca, w których znajdują się lustrzane odbicie i miejsca, w których motywy łączą się, tworząc nowe melodie, które opowiadają historię samą w sobie. Tak więc nauka używania muzyki do opowiadania historii była trudna, ale ostatecznie była to ogromny plus.”

Reżyser Dan Ojari dopracowuje scenografię zaprojektowaną jako angielskie przyjęcie bożonarodzeniowe. (animacje Aardmana)

Patrząc wstecz na ostatnie kilka lat, obaj reżyserzy twierdzą, że są bardzo podekscytowani każdym ostatnim elementem produkcji. „Fakt, że udało nam się nakręcić musical z Aardman dla Netflixa, jest sam w sobie czymś, czym można się bardzo ekscytować” – komentuje Please. „Ale gdybyśmy zostali osaczeni i musielibyśmy poświęcić się jednemu elementowi, aby świętować, być może byłaby to historia, którą bylibyśmy w stanie opowiedzieć w stosunkowo krótkim czasie. A to zależy od tego, czy każdy zespół w pełni wykorzysta swój potencjał. Kompozytorzy, którzy pracują z zespołem opowiadającym historię, nasz współscenarzysta Sam Morrison, nasz redaktor Chris Morrell, niesamowici animatorzy, którzy są w stanie powiedzieć tak wiele przy tak małej ilości.”

W pewnym sensie wszystko poszło gładko, łącznie z miłością reżysera do świątecznych specjałów i całego tego Aardmana. „Zawsze czuliśmy, że Aardman jest na szczycie naszej branży”, podsumowuje Please. „Dzięki Aardmanowi Dan i ja dorastaliśmy na filmach poklatkowych i praca z tymi samymi ludźmi, którzy nas zainspirowali, była surrealistycznym doświadczeniem!”

Robin Robin premiera w serwisie Netflix 24 listopada.



Przejdź do źródła artykułu na www.animationmagazine.net

Gianluigiego Piludu

Autor artykułów, ilustrator i grafik serwisu www.cartonionline.com